U

Wyszukiwarka ślubów

Rodzaje ślubów

Opinie i relacje

Galeria młodych par

u

Pytania i odpowiedzi

O nas

Kontakt

+48 22 614 0000

Ślub na Mauritiusie- Joanna i Radosław

1 1

Pani Joanna i Pan Radosław wyjechali wraz z dzieckiem za granicę by uroczyście zawrzeć swój związek małżeński – był to wymarzony ślub na Mauritiusie, zarówno ślub cywilny, jak i kościelny. Po powrocie pani Joanna przesłała nam relację z tego wyjazdu oraz kilka pięknych zdjęć:

„Witam Pani Marto,

Mauritius jest piękną wyspą z pięknymi wodospadami, widokami i roślinami. Choć na pierwszy rzut oka wygląda nieco ubogo – wszech otaczające trzciny cukrowe, to trzeba się wybrać na wycieczkę wgłąb wyspy by zobaczyć te najpiękniejsze miejsca.

W dzień naszego przyjazdu pogoda była niezbyt ciekawa i powiem szczerze, ze troszkę nas to rozczarowało. Na szczęście już następnego dnia okazało się, że pomimo zimy temperatura jest odpowiednia i na opalanie i na pływanie w basenie jak również w oceanie. Plaża w hotelu była przepiękna, woda lazurowa, a piasek przyjemny.

Hotel ujął nas jakością obsługi. Musze przyznać, ze była na najwyższym poziomie, a kelnerzy, barmani, recepcja itd prezentowali naprawdę wysoki poziom. Nie było żadnego problemu by porozumieć się w języku angielskim bądź francuskim. Każdy z pracowników hotelu pracował bardzo ciężko, aby zadowolić klientów.

W drugi dzień naszego pobytu spotkaliśmy się z organizatorem naszego ślubu, aby omówić szczegóły tego wielkiego dla nas dnia. Wszystko było już z góry zaplanowane i według nas dobrze rozwiązane logistycznie. W dniu poprzedzającym ślub byłam umówiona na próbny makijaż i próbne uczesanie. Fryzjerka oraz makijażystka spisały się na medal. Byłam bardzo zadowolona z efektów ich pracy.

Po śniadaniu, około południa udałam się do salonu by uczesać się i zrobić makijaż natomiast mój narzeczony do spa na peeling całego ciała – muszę przyznać, ze zazdrościłam mu troszkę 😉 Po powrocie wróciliśmy do oddzielnych pokojów, by nie widzieć się przed ceremonia.

Ślub odbył się o godzinie czwartej na plaży w pobliżu restauracji, która bezsprzecznie była nasza ulubiona. Zaraz po ceremonii udaliśmy się na taras, wznieśliśmy toast szampanem i pokroiliśmy tort. Zaraz przyniesiono również mała przekąskę – canapies oraz samosas. Towarzyszył nam nasz syn Filip oraz Pani Dorota – rezydent, tłumaczka. Za jakieś pól godziny fotograf zaprosił nas na sesje. Oczywiście towarzyszył nam od samego początku robiąc zdjęcia podczas ceremonii oraz w czasie toastu i krojenia tortu. Sesja byla niesamowita… Efekty widać poniżej. Fotograf naprawdę pełna profeska. Po sesji mieliśmy krotka przerwę aby się troszkę ”ogarnąć”, ze tak powiem. Przebraliśmy syna i w drodze na kolacje (19:30) odstawiliśmy go do klubu dla maluchów, który był otwarty codziennie od rana do 21:30. W restauracji Navigator czekal na nas przystrojony stolik. Po kolacji czekała na nas wanna z bąbelkami i płatkami róż oraz schłodzony szampan. Rano przyniesiono nam śniadanie do pokoju, które zjedliśmy na tarasie.

Pomimo, ze wybraliśmy się na ten ślub tylko we troje, to nie żałowaliśmy naszej decyzji. Byl to piękny dzień, który z cala pewnością utkwi w naszej pamięci do końca życia. Nie zamienilibyśmy go na żaden inny 🙂

W dniu poprzedzającym ślub udaliśmy się do Port Louis oraz do innej malej miejscowości, której nazwy niestety nie pamiętam 😉 aby załatwić niezbędne formalności. Wszystko poszło gładko dzięki Pani Dorocie, która asystowała i pomagała nam. Zadzwoniła również na parafie do księdza i umówiła nas na spotkanie następnego dnia. Pojechaliśmy, ustaliliśmy wszystkie szczegóły i ślub odbył się dzień po ślubie cywilnym. Wszystko przebiegło spokojnie, bez żadnych problemow.

Po ślubach mieliśmy czas na leniuchowanie. Korzystaliśmy wiec ze słońca na plaży. Wybraliśmy się również na rejs katamaranem na pobliska wysepkę oraz na wycieczkę w głąb wyspy. Urlop jak najbardziej udany. Temperatura w granicach 24 stopni w cieniu. W słońcu, na plaży było naprawdę gorąco.

Pozdrawiam, Joanna

Opinie i relacje ze ślubów